Gdy ludzie związani ze Związkiem Harcerstwa Polskiego odnoszą się do mojej oceny tej organizacji i stawiania jej obok np. Obozu Narodowo Radykalnego – najczęściej przybiera to jedną z dwóch form. Są to albo obelgi połączone z zarzutami o celowe oczernianie, albo komentarze opierające się na pozamerytorycznych argumentach do osoby (argumentum ad personam, argumentum ad ignorantiam) – stwierdzające, że nie mam pojęcia o czym piszę, nie znam się i w ogóle nie powinienem się wypowiadać, skoro nie należę do tego ruchu. Ten materiał skierowany jest więc do tych, do których przez ignorancję i racjonalizacje, nie docierają żadne argumenty. Dlatego napisany jest tak, by zrozumieli go nawet ci, którzy mają problemy z rozumieniem czytanego tekstu (składa się z kilku prostych punków i odnośników). Skierowany jest również do pozostałych, potencjalnie nieświadomych członków ZHP – uczniów szkół średnich i ich niedawnych absolwentów oraz rodziców, którzy chcieliby posłać tam dzieci a podzielają poglądy raczej liberalne. Niech sami mają tutaj możliwość oceny, jaką organizacją jest ZHP i czy błędem jest stawianie jej w jednym szeregu z Obozem Narodowo Radykalnym, Młodzieżą Wszechpolską i innymi katolickimi ruchami.
W materiale tym przytoczyłem kilka faktów na temat ZHP. Każdy opatrzyłem załącznikami (kolejno ponumerowanymi odnośnikami do powszechnie dostępnych materiałów w internecie), które dowodzą, że moje zarzuty nie opierają się na wymysłach czy nadinterpretacjach. Zaświadczają tym samym, że moim celem nie jest „pomawianie” ZHP a odsłonięcie jego faktycznego charakteru (reszta odnośników zamieszczonych w tekście ma charakter informacyjny, w razie gdyby ktoś nie znał poruszonych tu tematów).
Oto najważniejsze fakty, wskazujące dlaczego istnieje zasadność oceny ZHP jako organizacji reprezentującej tę samą stronę polityczną co ONR i MW.
1. ZHP bezpośrednio promuje katolicyzm i prowadzi prokatolicką animację kulturową – organizuje pielgrzymki, ceremonie dla harcerzy, promuje katolickie idee oraz przedstawia jako autorytety ludzi Kościoła Katolickiego. [1][2][3][4][5][6][7][8][9] Duży udział w polityce wychowawczej tej instytucji ma katolicki kler. [10][11]][12][13][14][15] Niektóre jednostki ZHP są nawet organizowane przy katolickich parafiach. [16][17][18][19][20] W ZHP ponadto istnieją całe wydziały zajmujące się promowaniem katolicyzmu. [21][22][23][24][25] ZHP i ONR (tak jak i MW, NOP, RN, KM, NSZ, NZW, RNR, NOW, NOR, PPP, OWP) mają więc wspólny fundament ideologiczny.
Przypomnieć co niektórym tutaj pewnie trzeba, że to nie „Kościół Katolicki jest zły, bo wspiera ONR”, ale to ONR jest zły – bo opiera się na ideologii Kościoła Katolickiego. Ideologii negującej podstawowe swobody, takie jak wolność słowa i wolność wyznania (patrz: encykliki Mirari Vos – Grzegorza XVI, Libertas – Leona XIII, Quanta cura – Piusa IX) oraz skutkującej terrorem i ludobójstwem – czego świadectwem jest historia państw katolickich, takich jak Chorwacja i Słowacja. Skoro więc potępia się organizacje oparte na katolicyzmie – takie jak ONR i MW (czy bardziej znane w Europie, jak Christus Rex, Falanga Hiszpańska, Strzałokrzyżowcy, Ustasze – wraz ze współczesnym nieformalnym ruchem ustaszowskim) tak samo należy traktować ukształtowane na nim ZHP.
Ewentualna różnica w postrzeganiu ZHP i ONR, wynika z dwóch kwestii. Po pierwsze ZHP chce zachować status organizacji pożytku publicznego – więc z zewnątrz stara się wyglądać grzeczniej. Po drugie – organizacja w dużej mierze skupia się na wychowywaniu dzieci, a więc jej przekaz polityczny jest bardziej subtelny.
2. ZHP regularnie wspiera Kościół Katolicki swoim udziałem w wartach, ceremoniach, synodach. [26][27][28][29][30][31] Bierze udział w zbiórkach pieniędzy rzecz Kościoła Katolickiego. [32][33][34] Wspiera również katolickie wydarzenia kulturowe takie jak Lednica. [35][36][37]
3. ZHP gloryfikuje Narodowe Siły Zbrojne, Narodowe Zjednoczenie Wojskowe i Narodową Organizację Wojskową (oraz pomniejsze, bliskie im ideowo związki taktyczne) – katolickie, nacjonalistyczne organizacje partyzanckie, wywodzące się ideowo m.in. z przedwojennego ONR, walczące o utworzenie Katolickiego Państwa Narodu Polskiego i odpowiedzialne za akty ludobójstwa na tle wyznaniowym i etnicznym. [38-fot.][39-fot.][40-fot.][41-fot.][42][43][44][45] Tym samym ZHP pośrednio wskazuje młodzieży, że działania, których te organizacje podejmowały się – takie jak m.in. mord na ludności cywilnej w Zaniach, Szpakach, Przedborzu – to czyn patriotyczny, godny pochwały i naśladowania.
ZHP używa przy tym regularnie określenia „żołnierze wyklęci” – które stworzono specjalnie w celu wypromowania tych właśnie organizacji (z NSZ na czele) i przebicia się z ich kultem przez granicę społecznej akceptacji. Wymyślił je Leszek Żebrowski, publicysta m.in. „Naszego Dziennika” i „Gazety Polskiej Codziennie” oraz doradca Ruchu Narodowego. Obecnie określenie to służy także budowaniu pozytywnego, wiarygodnego wizerunku organizacji kontynuujących idee NSZ i NZW – takich jak (współczesny) ONR i RN. Niesie za sobą również promocję uprzedzeń, nacjonalizmu, ksenofobii i mowy nienawiści – poprzez utożsamianie ich z patriotyzmem i antykomunizmem. ZHP używa tego terminu nie tylko w związku z uroczystościami, ale również organizując spotkania edukacyjne, tematyczne rajdy lub promując wśród młodzieży udział w nich [46][47][48][49][50][51][52][53].
4. ZHP wspiera katolickie organizacje (partie, stowarzyszenia), takie jak PiS i ONR. Najbardziej znaną chyba inicjatywą tego rodzaju, była wspólna akcja ZHP i ZHR z krzyżem, który organizacje te umieściły przed Pałacem Prezydenckim, a który był zaczątkiem kultu smoleńskiego – działającego na rzecz PiS. [54-fot.][55] Wraz z ONR i MW – ZHP organizuje różne wydarzenia, przy czym gdy zostają odpowiednio nagłośnione, stara się od nich oficjalnie odcinać lub udziela wymijających odpowiedzi. [56][57][58][59][60][61] Ponadto, ZHP cieszy się gościną na uroczystościach PiS, ONR, MW. Przykładem może być tutaj pogrzeb Feliksa Selmanowicza i Danuty Siedzik z 5 Wileńskiej Brygady AKO. [62][63] Oficjalnie pogrzeb był państwowy, jednak w istocie była to uroczystość PiS, ONR i MW. Dlatego też przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji zostali z niej wyrzuceni a ich obecność strona katolicka uznała za zakłócanie pogrzebu.
5. ZHP przejawia charakterystyczne dla katolicyzmu uprzedzenia i posługuje się katolickimi etykietami (które m.in. miał na celu krzewić wymieniony kult „żołnierzy wyklętych”) – w postaci utożsamiania poglądów niekatolickich, zwłaszcza liberalizmu czy bezwyznaniowości – z komunizmem. Najczęściej (poza wspomnianym kultem „żołnierzy wyklętych”), takie etykietowanie widziałem w wypowiedziach poszczególnych harcerzy, np. na forach internetowych. Trudno jednak szybko znaleźć taki przypadek w chwili gdy jest to potrzebne. Dlatego przykład podam tutaj jeden – ale za to dotyczący mnie osobiście. Będzie nim obelżywa wypowiedź jednego ze szczecineckich harcmistrzów (pod pierwszą swoją wiadomością podpisał się on nawet jako „harcmistrz”, więc można ją uznać za oficjalną wypowiedź przedstawiciela ZHP), która padła podczas rozmowy ze mną na Facebooku – a w której (po tym jak na jednej ze szczecineckich stron ZHP na Facebooku skrytykowałem ich promocję kultu „żołnierzy wyklętych”) przypisuje mi on gloryfikację komunistycznego Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Nigdy nie popierałem komunizmu, nie posługiwałem się komunistycznymi symbolami, komunistyczną retoryką, nie gloryfikowałem komunistów. Nie istnieją więc racjonalne argumenty za tym, by wiązać mnie z komunizmem. Taka wypowiedź wskazuje na charakterystyczne dla katolickiej propagandy rozumowanie, wedle którego poglądy niekatolickie (liberalizm, bezwyznaniowość – i za tym np. potępianie NSZ i NZW), można jednoznacznie utożsamiać z poglądami komunistycznymi lub sympatią do komunistycznych formacji.
6. ZHP promuje jako autorytety, takich swoich ludzi jak Jan Bytnar – który był członkiem Grup Szkolnych ONR [64][65][66][67][68] oraz Kazimierz Lutosławski [69][70] i Józef Haller [71][72][73] – którzy byli ideowymi ojcami ZHP, zwolennikami państwa katolickiego, nacjonalistami, zaangażowanymi m.in. kampanię nienawiści przeciwko prezydentowi Gabrielowi Narutowiczowi, ostatecznie zakończoną jego zamordowaniem.
7. ZHP formalnie nie przyjmuje w swoje szeregi niechrześcijan. Związane jest to z formą przyrzeczenia harcerskiego, w którym deklarowana jest służba Bogu – Statut ZHP – § 6. [74] W praktyce co prawda trafiają tam różni ludzie – jednak nie świadczy to o otwartości organizacji a co najwyżej niechlujstwie władz ZHP lub o fałszu kandydatów – którzy przyrzekają służbę czemuś, w czego istnienie się nie wierzą. Ze strony ZHP padają też czasem takie opinie, że nieprzyjmowanie ateistów – to problem ateistów a nie ZHP – bo jednostka musi się zawsze podporządkować ogółowi i ewentualnie w ostateczności do ZHP może zostać przyjęty ateista, jeżeli będzie starał się przyjąć tam katolickie poglądy. [75]
Oficjalne wyjaśnienia władz ZHP, że „służbę Bogu” można interpretować na różne sposoby i niekoniecznie odnosić to do Boga, jest skrajnie naciągane. Statut to bowiem nie tekst poetycki – by tak luźno interpretować słowa w nim zawarte. Takie wyjaśnienia służą jedynie zachowaniu pozorów organizacji otwartej – a za tym utrzymaniu finansowych korzyści związanych ze statusem organizacji pożytku publicznego. Gdyby ZHP rzeczywiście był otwarty na przyjmowanie niechrześcijan – w przyrzeczeniu nie byłoby takiego (obligatoryjnego) sformułowania.
Dla osób związanych z ZHP, broniących tej organizacji i utrzymujących swoje oskarżenia wobec mnie – kilka pomocniczych pytań.
Pytanie 1. Czy macie dowody na to, że którykolwiek z podanych faktów jest nieprawdą?
Pytanie 2. ZHP w swoich deklaracjach robi z siebie organizację „apolityczną” i odcina się od ONR – a jednak w rzeczywistości niejednokrotnie współpracował z ONR i innymi katolickimi organizacjami, wspierał sam Kościół Katolicki oraz promował samodzielnie poprzez animację kulturową – katolicką myśl polityczną. Dlaczego istnieje w ZHP tak duża rozbieżność pomiędzy deklaracjami a praktyką?
Pytanie 3. Jak chcecie pogodzić swoje oburzenie wobec stawiania was z ONR w jednym szeregu – z faktem, że gloryfikujecie NSZ i NZW – będące partyzancką kontynuacją przedwojennego ONR?
Pytanie 4. Dlaczego wykorzystujecie regularnie pojęcie „żołnierze wyklęci” stworzone i promowane przez ludzi związanych z m.in. Ruchem Narodowym – specjalnie w celu fałszowania historii i łagodzenia wizerunku takich organizacji jak NSZ, a obecnie służące pośrednio również budowaniu pozytywnego wizerunku RN i ONR (współczesnego)?
Pytanie 5. W związku z padającymi z waszej strony stwierdzeniami, że „żołnierze wyklęci” – czyli partyzanci NSZ, NZW, NOW – walczyli (tylko) z komunistami a oskarżanie ich o zbrodnie na tle wyznaniowym i etnicznym to efekt „komunistycznej propagandy”. Czy możecie udowodnić, że ludzie wyznający prawosławie, ludzie o pochodzeniu białoruskim, żydowskim, pomordowani przez NSZ, NZW, NOW (w tym kilkuletnie dzieci) czy też działacze AK – których nazwiska znalazły się na listach proskrypcyjnych NSZ – byli tymi „komunistami”?
Pytanie 6. Jakie macie argumenty by pogodzić swoje deklaracje, wedle których nie krzewicie uprzedzeń i nienawiści z tym, że jednocześnie promujecie poglądy katolickie, w tym – pochwalacie działalność organizacji odpowiedzialnych za akty ludobójstwa oraz promujecie pojęcie „żołnierzy wyklętych” – które ma na celu m.in. pośrednie szerzenie nienawiści, przez utożsamianie niekatolików z „komunistami” i „wrogami ojczyzny”?
Pytanie 7. Czy potraficie udowodnić, że podzielam lub podzielałem komunistyczne poglądy i na przykład – że kiedykolwiek gloryfikowałem komunistyczny Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego?
Pytanie 8. Jak wytłumaczycie to, że to tylko ze strony ZHP oraz sympatyków lub członków takich organizacji jak ONR, PiS, RN, MW – padają wobec mnie zarzuty o związki z komunizmem? Innymi słowy – dlaczego przejawia się u was ten sam zwyczaj utożsamiania niekatolików – zwłaszcza liberałów czy bezwyznaniowców – z komunizmem?
Pytanie 9. Dlaczego to mnie – czyli kogoś o poglądach liberalnych – członkowie ZHP uznają za wroga (robiąc ze mnie na przykład cel oszczerczych donosów – jak wspomniany na wstępie) a nie sympatyków ONR czy innych katolickich organizacji?
Pozostałym czytelnikom radzę przyjąć w tej kwestii postawę behawioralną – oceniać fakty, takie jak przytoczone w niniejszym materiale a nie zadowalać się oficjalnymi deklaracjami przedstawicieli ZHP i budowanymi przez nich pozorami, że jest to tylko grzeczny ruch ograniczający się do organizowania wycieczek dla dzieci. W tych czasach najbardziej groźne bowiem w kontekście rozpowszechniania się ideologii totalitarnych, uprzedzeń, mowy nienawiści, są nie stanowcze, otwarte deklaracje, ale zjawisko pozorowania, że organizacje je krzewiące są niegroźne – a to ich przeciwnicy są tymi „złymi” i „agresywnymi”.
ZHP dziś próbuje się odcinać od ONR z tego samego powodu, przez który ONR odcina się od faszyzmu. Są to mimetyczne zachowania, gwarantujące przetrwanie tych ruchów w społeczeństwie przywykłym do liberalnego porządku. Obydwie organizacje chcą być widziane jako coś innego niż to, czym są w rzeczywistości. Chcą cieszyć się społecznym zaufaniem i wsparciem państwa. Deklaracjami składanymi dla pozoru usypiają więc czujność społeczeństwa i tym samym gwarantują sobie możliwość promowania swoich poglądów.